A że dodatkowo korzyści z nich co niemiara… To czego chcieć więcej?!
Przede wszystkim pozwalają na samodzielność dziecka. Może ono samo doświadczać wszystkich czekających go zagadek manipulacyjnych. Poznawać i odkrywać! Przecież to coś, co nasze małe tygryski lubią najbardziej! I nie usłyszą od nikogo „nie ruszaj”, „nie dotykaj”, „to nie dla dzieci”… Tu wszystko można, a nawet trzeba! I to samodzielnie! Pamiętajmy aby, stosownie do wieku dziecka, wspierać tę naturalną potrzebę samodzielności. Wspaniale się do tego nadają tablice manipulacyjne. Nic dziwnego, że w ostatnim czasie są hitem wśród dziecięcych zabawek!
Kolejną ważną cechą jest fakt, iż tablice te oddziałują na różne zmysły. W zależności od tego jaki model wybierzemy, wpływamy na zmysły wzroku, słuchu i dotyku. Są bowiem tablice zawierające różnorodne faktury dotykowe (miękkie, twarde, gładkie, szorstkie, z plastiku, czy z materiału), kolory, światełka, a także efekty dźwiękowe (coś szeleści, grzechocze, a coś innego może stukotać). Nie bez przyczyny nazywamy je tablicami sensorycznymi. Wpływają one bowiem na rozwój procesów sensorycznych, w szczególności trzech wymienionych zmysłów. To z pewnością stanowi bogaty repertuar doznań, których dzieci tak potrzebują. (Pamiętaj jednak, by ilość stymulacji sensorycznej była dostosowana do wieku i upodobań dziecka).
Podstawową funkcją tablic manipulacyjnych jest również rozwój u dzieci koordynacji oko-ręka oraz małej motoryki. Jakże niezbędne są te umiejętności w dorastaniu małych szkrabów! Mają one w późniejszym czasie konsekwencje w zdolnościach samodzielnego jedzenia, ubierania się, czy rysowania i pisania w szkole. To właśnie na tych umiejętnościach opiera się niemalże cała dziecięca samoobsługa. Dlatego tak ważne jest wspieranie tej funkcji. Małe rączki potrzebują manipulowania przedmiotami – kręcenia, przekładania, obracania, zamykania i otwierania. Małe paluszki potrzebują wciskania małych guziczków, przeciągania sznureczków, czy otwierania różnych klamerek lub zamków. Dla starszych dzieci przedszkolnych, które przygotowują się już do nauki pisania w szkole, wspaniale sprawdzają się tablice z magnetycznymi kuleczkami.
Tablice sensoryczne pozwalają dziecku zrozumieć zależności między przyczyną a skutkiem oraz uczą logicznego myślenia. To jest jedna z tych umiejętności, którą wręcz uwielbiam obserwować. Jak te małe szkraby kombinują… Niebywałe! Zatrzymaj się czasami i poobserwuj swojego maluszka. Jaki w tej główce zachodzi niebywały proces myślowy! I tu ponownie tablice są świetnym narzędziem do stymulacji tychże właśnie procesów. Sprawdzają się idealnie!
A jak już jesteśmy w temacie umiejętności poznawczych, to warto również wspomnieć o wpływie tablic motorycznych na rozwój koncentracji uwagi. Tylko spójrzcie na tablice z kuleczkami, czy na „ser szwajcarski”. Tu się liczy precyzja, opanowanie, cierpliwość, spostrzegawczość, a przy tej drugiej propozycji również spryt i refleks. Niezwykłe ćwiczenie dla starszych dzieci, jak i dla dorosłych :)
Na koniec zostawiłam coś, co uważam za fundament dziecięcego rozwoju! To coś co ja w dzieciakach kocham najbardziej! Kreatywność i wyobraźnia. Jeśli tylko mam okazję je rozwijać, robię to bez wahania! Jestem przekonana, że tablice sensoryczne wpływają również i na te cechy. Wystarczy, że pozwolisz dziecku na spontaniczną eksplorację. Już ono ze swą pomysłowością, uruchomi (przynajmniej część) elementów zagadkowej tablicy i może nawet nieźle Cię zaskoczy!
autor: Marta Wysocka-Jóźwiak - terapeuta SI